19.02.2022, 14:28
Sporo kibiców futbolu z całego świata uważa, że angielska ekstraklasa jest aktualnie najbardziej atrakcyjną ligą piłkarską na świecie. Liga angielska od dekad tworzyła własną markę, a doskonałym tego przykładem są słupki sprzedaży, które te zmagania osiągają co sezon. Piłkarskie kluby z angielskiej ekstraklasy niemal co roku doskonale grają w Champions League i warto to sobie uświadomić. Świetnym tego przykładem jest choćby to, iż aktualnie panującym mistrzem rozgrywek Champions League jest londyńska Chelsea, a więc zespół z ligi angielskiej. Mistrz Anglii też ma chrapkę na zwycięstwo w tych prestiżowych rozgrywkach europejskich i nie podlega to wątpliwości. Piłkarze City dotarli do spotkania finałowego Champions League w minionym sezonie, jednak wtedy musieli uznać wyższość klubu prowadzonego przez Thomasa Tuchela. Dla selekcjonera Manchesteru City Pepa Guardioli, który w trwającym sezonie da z siebie wszystko, by zdobyć wymarzone europejskie trofeum to był bez żadnych wątpliwości spory cios.
City jest na doskonałej drodze, by uprościć sobie drogę po puchar Ligi Mistrzów i warto wziąć to pod uwagę. Mają solidną przewagę nad resztą stawki w rozgrywkach angielskich, co da im szansę dużo bardziej skupić się na zmaganiach europejskich. W sobotę jednak piłkarze mistrza Anglii walczyli londyńskim Tottenhamem i bez najmniejszych wątpliwości nie spodziewali się tak ciężkiego meczu. Ekipa Tottenhamu Londyn od pierwszych minut spotkania ambitnie ruszyła do ataku, czego wynikiem był gol już po 4 minutach pojedynku. gracze mistrza Anglii byli zmuszeni ruszyć do gonienia rezultatu. W sytuacji, gdy futbolówkę do bramki w trzydziestej szóstej minucie umieścił Guendogan Ikay doprowadzając takim sposobem do remisowego wyniku wielbiciele piłki nożnej z Manchesteru na pewno odczuli ulgę. Podczas drugiej części tego spotkania do głosu znowu doszli zawodnicy Tottenhamu Londyn, którzy z pomocą Harryego Kane'a objęli prowadzenie. Wszystko wskazywało na to, że ten mecz zakończy się trzema punktami dla Tottenhamu Hotspur, jednak w 92 minucie z rzutu karnego wyrównał Riyad Mahrez. W 95. minucie sędzia tego spotkania wskazał na jedenastkę dla Tottenhamu FC. Kane zamienił karnego na gola i w ten oto sposób zagwarantował triumf dla swojego zespołu.