26.02.2021, 10:57
Dnia 22 lutego doszło do fatalnego wydarzenia na szczycie Kilimandżaro, jakim była śmierć znanego kajakarza Aleksandra Doby. Podczas zdobywania najwyższego szczytu Afryki świetny podróżnik zmarł. Udało mu się wspiąć na szczyt o godzinie 11:00 wraz z dwoma przewodnikami, którzy posiadają spore doświadczenie we wspinaczce. Przewodnicy wyprawy jasno powiedzieli, że nic nie wskazywało na złe samopoczucie kajakarza. Aleksander Doba niedługo po zdobyciu najwyższego szczytu Afryki poprosił o kilka minut odpoczynku tuż przed zrobieniem zdjęcia upamiętniającego przebytą podróż. Początkowo podróżnik zasłabł, a po jakimś czasie doszło zatrzymania akcji serca. Przewodnicy towarzyszący Dobie przystąpili do akcji ratunkowej, która niestety nie przyniosła pozytywnych skutków.
Przez niejedną osobę pan Aleksander był określany człowiekiem legendą, jak i również bohaterem. Nie ma w tym nic dziwnego, bo ten wybitny kajakarz może poszczycić się dość dużą liczbą sukcesów. Miał ogromną wprawę w ekstremalnych wyprawach. Aleksander Doba był pierwszym człowiekiem w historii, który przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki. Przyjaciele i znajomi wspominają, że to był człowiek, którego charakteryzowała dyscyplina, odwaga, samozaparcie i pogoda ducha. To pomagało mu w wywalczaniu swoich dokonań. Sześć lat temu zdołał zdobyć określenie Podróżnika Roku, jednak to nie jedyne wyróżnienie, ponieważ kilkukrotnie został nagrodzony w Otwartych Akademickich Mistrzostwach Polski w górskim kajakarstwie. Nie możemy jednak zapomnieć o tym, iż 12 lat temu zdołał samodzielnie przepłynąć jezioro Bajkał. Jest to jedynie ułamek osiągnięć tego podróżnika. Osiągnięć było niezwykle wiele.
14.02.2021, 08:00
18.03.2021, 13:02